Karpatka
Dzisiaj zapraszam na pyszną karpatkę. O której istnieniu przypomniał mi mój mąż :) który codziennie rano dzwoni do mnie z pracy pytając co dzisiaj dobrego zjemy :). A ponieważ u mnie ostatnio brak pomysłów (nic nie pomaga nawet kupno kolejnych grubych książek z wypiekami) Jestem mu bardzo wdzięczna :) Kocham Cię
- 250 ml wody
- 1/2 szklanki masła
- duża szczypta cukru
- duża szczypta soli
- 1 szklanka mąki pszennej
- 5 jajek
Składniki na krem:
- 500 ml mleka
- 2 jajka
- 1 żółtko
- budyń waniliowy lub śmietankowy
- 300 g miękkiego masła
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 łyżka soku z cytryny
- cukier puder do oprószenia
Masło ucieramy z cukrem pudrem, gdy zrobi się biała puszysta masa dodajemy po jednej łyżce wystudzony budyń. Dodajemy sok z cytryny.
Na pofałdowany pierwszy placek wykładamy masę przykrywamy drugim. Oprószamy cukrem pudrem.
Na temat karpatki to opowiadała na swoim blogu Jedna Pani ciekawe wrażenia - Bo bardzo przeżywała jak karpatka rośnie w piekarniku - podglądała jak robią się górki pagórki - mocno jej biło serce -to było wzruszające -A zarazem kuszące - patrząc na Pani karpatkę - pewnie też by budziła podobne emocje -
OdpowiedzUsuńFotografia przypomina rzeczywistość - jak ciastko wygląda na talerzyku - Dla rodziny to nawet na szklaną górę można wejść --W okolicznych lasach są jeszcze grzyby ,rydze i podgrzybki - godzinę spaceru -a po lesie 3-4 godziny - we wrześniu to nawet dłużej -ale warto -